Weekend belgijsko – polski

W weekend 23-26 sierpnia mieliśmy zaszczyt gościć u siebie belgijski Zespół Reintje Vos. Było to nasze 2 spotkanie, poprzednio to my byliśmy u nich i nasza najstarsza grupa tańczyła podczas majowego święta Meiviering.
Nasi drodzy goście przybyli do Golęczewa w piątek wieczorem, powitani przez członków zespołu zjedli kolację przygotowaną w golęczewskiej świetlicy i udali się z rodzinami do domów.
Sobota od rana powitała nas pięknym słońcem. O 10:00 spotkaliśmy się w parku klasztornym i dzięki uprzejmości Ojców Werbistów mogliśmy pokazać naszym gościom klasztor, park i muzeum. Krótka historia opowiedziana przez pana Kazimierza pozwoliła zrozumieć Belgom historię miejsca, którym się znajdują. Po zwiedzaniu był czas na szybki powrót do domów, bo zbliżał się czas mszy świętej dożynkowej. Punktualnie o 12:45 przed chludowskim kościołem w pięknych strojach pojawił się zespół Reintje Vos i oczywiście zespół Chludowianie. Po uroczystej sumie, wszyscy w barwnym korowodzie ruszyliśmy na rynek. Szła orkiestra, szli nasi młodzi tancerze, a Belgowie podczas przemarszu nie tylko szli, ale także wykonywali taniec z olbrzymimi flagami.
Po obrzędzie dożynkowym nadszedł czas występu grupy Reintje Vos. Wiedzieliśmy, że będzie pięknie i nie myliliśmy się. Wielopokoleniowa grupa pokazała zebranym nie tylko tańce flamandzkie, ale także, a może przede wszystkim, jaką radość można czerpać z tańca. W układach i solówkach byli sobą i z uśmiechem na ustach opowiedzieli nam swoje historie. Wszyscy widzowie byli zachwyceni, a wyraz temu dała wspólna zabawa podczas integracji, która miała miejsce po występie. Belgowie doskonale wczuli się w atmosferę dożynek, a męska część Zespołu ochoczo stanęła także do turnieju turlania balotów, zdobywając zaszczytne 2 miejsce. Wieczorem spotkaliśmy się wszyscy na kolacji w świetlicy w Golęczewie. Po przepysznym gulaszu i zupie pomidorowej przygotowanej przez panią Małgosię i nasz zarządowy team wszystkim wróciły siły i do północy bawiliśmy się przy cudownych dźwiękach połączonych kapel. Wieczorna integracja pokazała, że muzyka łączy ludzi, bo nie mając nut wszyscy muzycy grali jedną melodie, a my w imponująco szybkim tempie uczyliśmy się nowych kroków i krótkich układów.
Niedzielę rozpoczęliśmy koncertowo. O 11:00 Reintje Vos i Rajlender stawili się w DPS nr 1 na poznańskim Strzeszynie, by zatańczyć dla mieszkańców. Był to niezwykle piękny i wzruszający koncert. Obie grupy pokazały się z najlepszej strony sprawiając radość obecnym widzom, a mieszkańcy obdarowali tancerzy własnoręcznie przygotowanymi kwitami z papieru. To wydarzenie było niezwykle wymowne, bo pokazało, że muzyka i tradycja nie tylko są piękne, ale także jednoczą ludzi. Jesteśmy wdzięczni za zaproszenie i cieszymy się, że mogliśmy wnieść tyle pozytywnej energii mieszkańcom i pracownikom tego Domu.
Po występie przyszedł czas na relaks, a było nim zwiedzanie Poznania. Autokarem udaliśmy się do katedry i po przejściu na rynek, każdy mógł spędzić czas wg własnego uznania. Jedni wybrali dalsze zwiedzanie, inni odpoczynek w kawiarenkach jeszcze inni małe zakupy. Wieczorem wróciliśmy do Golęczewa na pożegnalnego grilla. Była kiełbaska, były sałatki, ale przede wszystkim znowu była kapela, która niestrudzenie grała nam do tańca.
W poniedziałek rano nasi goście wyruszyli do swoich domów. Pożegnanie było niezwykle serdeczne i trudne, bo te kilka dni zrodziły miedzy nami wspaniałe relacje i przyjaźnie. Będziemy z pewnością tęsknić, ale także szukać okazji na jak najszybsze, kolejne spotkanie.
To był cudowny weekend, trochę męczący, bo intensywny, ale cudowny. Weekend pełen tańca, muzyki, a przede wszystkim uśmiechów, radości i wzajemnej życzliwość.
Dla takich chwil warto żyć!